TOP 10 najlepiej technicznie zrealizowanych filmów ever. Albo TOP 10 najpiękniej odbieranych przez oko filmów.
1. Drive - no zdecydowanie, Tarantino niby jest największym mistrzem jeśli chodzi o masakrę na ekranie? Błąd, jest nim Nicolas Refn, który nie robi młócki dla kiczu, tylko dla prawdziwej sztuki. Tak sztuki. Przykład:
http://www.youtube.com/watch?v=UgNt_oJnZpA
nie ma na necie całej sceny już... ;( no ale jest większość, potem jest po prostu młócka, da się to sobie wyobrazić.
jedna z najwspanialszych scen w dziejach. Gra świateł, Gosling odsuwający ręką dziewczynę, którą polubił by pogrążyć się w namiętności i chwili zapomnienia, jakiś ambient w tle, nastrój spokoju i wytchnienia. Gosling odwraca się, przypomniał sobie o pistolecie. Spójrzcie na minę w chwili odwracania, jaka nagła zmiana klimatu. Z błogiej romantyczności tworzy się nastrój grozy i szaleństwa. MAGIA KINA. Niby jedna scena, nic się wielkiego nie działo, a Refn rozpisał to sobie w głowie pewnie przez kilka dni. I tak cały film, wirtuozeria minimalizmu. Niesamowity klimat pościgu w pierwszej scenie, który wyśmiewa wszystkich Szybkich i Wściekłych i temu podobne efektowne napierdalanki. W dodatku piękni ludzie na ekranie bo, że Carey kocham tak przyznać trzeba (żaden ze mnie homo, no ale niektóre rzeczy się widzi), że Gosling to prawdopodobnie największa osobowość kinowa ostatnich lat mieszająca to z klasyczną pięknością.
2. Hero - tu z kolei arcydzieło scenografii i tworzenia subtelności za pomocą walki, rodem ze Wschodu. Maestria operowania ruchem, spokój nawet w samych scenach walki. Fabuła niby jest, ale oddaje pole głównie krajobrazom i magii sztuk walki w odrealniony sposób. Przykład pierwszy z brzegu:
http://www.youtube.com/watch?v=vGq6FXcpxtY&feature=related
zresztą co ja będę opowiadać. USPOKAJAJĄCE sceny walki, to chyba tylko w tym filmie.
3. Oldboy - no jeśli chodzi o kino amerykańskie to Tarantino jest mistrzem w robieniu efektownego kiczu, ale w światowym nie dość, że go bije Refn to jeszcze Chan-wook Park. Zresztą sam Quentin uważa ten film za jeden z najlepszych ever. Mistrzostwo archaizmu i bezładu na ekranie jeśli są takie kategorie sztuki. Główny bohater zabijający młotkiem, linijką czy płytą CD. Żadnych mieczy czy pistoletów, to by w kinie Parka zburzyło pewien porządek archaiczności. Wszystko i na temat:
http://www.youtube.com/watch?v=eRBwvIX7Sao
4. Spirited Away - wyobraźnia przeniesiona na ekran, Miyzaki to w ogóle ma we łbie jedną wielką tęczę i co chwilę pluje tymi kolorami i postaciami na ekran. Postacie są całkowicie nielogiczne, fabuła niezgodna z niczym, a świat bez sensu. I to jest największa zaleta tego filmu przez którą nie mogą przejść ludzie przyzwyczajeni do bajek z dzieciństwa. Magia wyobraźni przeniesiona na ekran z wielką precyzją i starannością. Coś co jest chaosem w głowie zamienia się w coś co pokochały miliony. Niesamowite postacie, piękne scenerie i magia barw.
http://www.youtube.com/watch?v=FxHKulvuRhk
Szkoda, że nie ma oryginalnej sceny nigdzie bo to nie oddaje do końca o co mi chodzi.
duża przerwa
5. Avatar - a coś dumnym Amerykanom oddać trzeba. Władowanie milionów władowanych w w dziwaczny świat zielonych istot robi wrażenie i ktoś z czystej jakiejś nienawiści do Camerona może napisać, że to brzydko zrobiony film. Szkoda tylko, że w przeciwieństwie do poprzednich czterech fabularnie odstaje mocno, a został też niesłusznie mianowany kultowym i ten kult jest niezrozumiały niczym podnieta Xaviego do Requiem'u. Pandora to wspaniałe miejsce w każdym bądź razie. Barwy, stworzenia na niej żyjące i Cameronowe przesłodzone sceny seksu niebieskich stworzeń. To też trzeba umieć nabrać ludzi.
6. Avengers - w zasadzie tak jak wyżej tylko tu nikt nie udaje, że jest ambitnie, przecież w kinie chodzi o wielkie wybuchy, strzelaniny i epicki rozpierdol czyż nie? Wszystko to mamy podane przy wspaniałych efektach i jest po prostu wspaniała rozrywka. I temu wolę od Avatara duużo bardziej. Radzę pójść do kina bo w TV film straci gdzieś połowę tego całego łupania.
7. Incepcja - budynki latają w powietrzu, sceny w windzie i inne. Każdy widział, każdy wie o co chodzi. I wszystko z nutką Nolanowskiej wyobraźni, gość jest w swoim świecie i tego nie ukrywa, a widać wykreowany świat jest naprawdę ciężką pracą wywalczony. Ogólnie trzeci film z rzędu, który jest hołdem dla rzemieślniczej pracy niż czystej jak łza sztuki pierwszych czterech miejsc. Ale docenić wypada.
8. Edward Nożycoręki - wypada jakoś uczcić Burtona bo ma on swój mroczny styl połączony z bajkowym, a kostiumy, bohaterowie naprawdę są z pomysłem i klasą. Szkoda, że zaczął wszystko powielać i nic nowego ostatnio nie wnosi.
9. Odlot - Pixar też musi być uczczony. Tak pięknych scen jak odlot kolorowych balonów z całego tego miejskiego buszu i trafienie do czystej dżungli to ciężko znaleźć. Ostatnie sceny mimo, że osłabiają fabularnie film to realizacyjnie świetna sprawa i sprawia radość.
10. Sin City - równie dobrze mogło być '300' chociażby. Rozmach przeniesienia czegoś z papieru na ekran godne podziwu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz